przez arthur_szu » Śr lut 17, 2010 9:38 pm
Przyszła kura do wielkiego bossa mafii, Dona Corleone i mówi:
- Chcę do mafii.
A Don jej na to:
- Nie ma żadnej mafii!
To poszła kura do doradcy Dona, Consiliera Pietro i mówi:
- Chcę do mafii.
A ten jej na to:
- Nie ma żadnej mafii!
Wtedy poszła kura do kapitana mafii, Długiego Joe i mówi:
- Chcę do mafii.
A Długi Joe na to:
- Nie ma żadnej mafii!
Wkurzyła się kura i wróciła do kurnika. Otoczyły ją koleżanki i pytają:
- Jak tam było? Wstąpiłaś do mafii? Wzięli cię?
Na wszystkie pytania kura odpowiadała:
- Nie ma żadnej mafii!
I wtedy kury zrozumiały.
I zaczęły się jej bać.
___________
Leży sobie gość pod drzewem (jabłonką) i odpoczywa. Pełna sielanka. Słoneczko świeci, na niebie leniwie snuja się chmurki... dookoła soczyście zielona trawka, ciepełko... ogólnie total relax. I nagle ten gość widzi nad sobą okrąglutkie, soczyście czerwone jabłuszko. I ledwo je zobaczył to sobie pomyślał:...
"Jakie piękne jabłuszko. Z wielka chęcią bym je zjadł"
... Ledwo to pomyślał niebo zaszło chmurami, zrobiło się ciemno, ziemia zaczęła drżeć i nagle z wielkim hukiem się rozstąpiła! A z dziury w ziemi wychyliła się wielka dupa i to dupsko nagle "mlask" i pochłonęło jabłko. Ledwo to się wydarzyło dupa schowała się do dziury, ziemia z drżeniem z powrotem się zsunęła, niebo się rozchmurzyło i z powrotem sielanka. Nic nie dawało dowodu ze coś w ogóle się przed chwila wydarzyło....
Gość leżący pod jabłonką cały w szoku. "O Boże... co to było???"
Ledwo to pomyślał ziemia znowu się rozsunęła, dupa na chwile wyjrzała i powiedziała:
"Antonówka!!!".
There are no atheists in fox holes, some say.