przez alex88 » N lut 28, 2010 10:07 pm
marian zęby i panda - rewelacja !
Parę innych:
Gość plewi j nawozi truskawki. Jego ogródek graniczy ze szpitalem psychiatrycznym. Od dłuższego czasu ogrodnika obserwuje pacjent siedzący na szpitalnym murze.
- Coooo Pann rooobi ? – pyta pacjent.
- Nawożę truskawki. – odpowiada ogrodnik.
- Coooo Pann rooobi ? – pyta ponownie pacjent.
- …. Nawoże truskawki – odpowiada nieco zirytowany ogrodnik
Pytanie powtarza się dwukrotnie.
Zdenerwowany ogrodnik nie wytrzymuje i odpowiada:
- posypuje truskawki gównem !
- Góóóównemm ?! – pyta zdziwiony pacjent – My posypujemy cukrem, ale u nas wszyscy pier……..ci.
===
Zdenerwowana blondynka krzyczy do boy'a hotelowego:
- Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?!
Boy:
- Ależ proszę pani, przecież jedziemy dopiero windą!
===
Dlaczego blondynka ma spuchnięte usta?
- Od zdmuchiwania żarówki.
DLA UCZĄCYCH SIĘ:
Czym się rożni blondynka od kolokwium?
- Niczym to i to trzeba zerżnąć, aby zaliczyć.
===
Młody chłopak przyjeżdża do dużego miasta na studia. Już od pierwszego dnia zakłada sobie, że pilnie się będzie uczyć, chodzić na wykłady, robić notatki no po prostu prymus!
Ale już po kilku dniach dostaje zaproszenie na imprezę integracyjną. Myśli sobie nie idę, muszę się uczyć. Nagle odzywa się jego sumienie:
- no idź głupku, przecież wszystko wiesz, masz wszystkie notatki!
Chłopak poszedł. Z jednego dnia imprezowania zrobiło się trzy.
Minął jakiś czas znowu impreza. Myśli sobie nie teraz odpuszczam – nauka na pierwszym miejscu! Ale sumienie znowu się odzywa – no idź! Wszystko wiesz, wszystko masz do przodu.. – chłopak chwilę pomyślał … poszedł. Z jednego dnia zrobiło się cztery.
Powoli zbliża się sesja. Nie no teraz to już nauka na Maksa. Nic tylko książki.
Ale sesję trzeba opić. Znowu impreza. Chłopak zakłada, że nie idzie. Teraz tylko i wyłącznie kucie ! Ale sumienie go męczy: - No idż ! Masz wszystkie notatki przepisane, no przecież się nauczysz, zdążysz! Z jednego dnia zrobił się tydzień.
Egzamin. Chłopak zerka na kartę z pytaniami i mówi:
- o k…..wa !
A sumienie o ja pie……le
===
Egzamin. Wchodzi mocno wstawiony student i zaczyna bełkotać:
- „ panie frofesorze przyjmie pan pijaneho na egzahmin " ?!?
Profesor zirytowany:
- Co pan sobie wyobraża ?! W takim stanie na egzamin ?
Student już prawie na kolanach bo siły go opuszczają:
- „ Panie frofesoże baaardzo pana prochee. Niech pan zrobi wyjątekch” !
- No dobrze zrobię.
Student odwraca się w kierunku drzwi i krzyczy ostatkiem sił
- Chłopaki wnieście Wojtka!