przez marian » Wt kwi 21, 2009 8:38 pm
Mi się Valkiria nie podobała. Nie trzymała mnie w napięciu itd., ale to pewnie dlatego że z góry było wiadomo jaki będzie koniec... Cruise zagrał moim zdaniem zbyt przesadnie - chyba chciał mu wyjść stereotypowy niemiecki oficer, a jak dla mnie to wyszło mu coś w stylu Robocopa (strasznie sztywna postać).
Poza tym takie produkcje odbieram z mieszanymi uczuciami, dla mnie to trochę próby wybielania roli niemieckiej w IIWŚ (że oni wszyscy chcieli dobrze, tylko im nie wyszło, nikt nie był w SS, każdy tylko wykonywał rozkazy, a w ogóle to nawet w Wehrmachcie nikt nie był, bo każdy pracował na kolei)...