Wydarzenia i fakty historyczne, źródła itp. UWAGA! Tu nie poruszamy kwestii dot. sprzętu (są do tego oddzielne działy)
Moderatorzy: Mako, Jackson
przez Baniak » N maja 09, 2010 6:35 pm
Jestem już po lekturze "Avenging Eagles: Forbidden Tales of the 101st Airborne Division" i muszę napisać,
że rozstrzeliwanie jeńców, podrzynanie im gardeł, ucinanie palców z obrączkami, wybijanie złotych zębów było
w pierwszych dniach inwazji we Francji na porządku dziennym.
Zarówno wśród oficerów jak i szeregowych.
Niektórzy robili to z zemsty, inni wykonywali rozkazy, a jeszcze inni bez powodu.
Książka (zawarta w niej treść) robi wrażenie... negatywne rzecz jasna.
Obrazuje okrucieństwo spadaków jak i żołnierzy niemieckich.
Kawał naprawdę MOCNEJ literatury opartej na wspomnieniach spadaków.
Niemcy rozstrzeliwali nie tylko żołnierzy lecz również medyków.
Nie bez przyczyny niemieccy żołnierze nazywali spadaków z Krzyczącym Orłem na lewym ramieniu
"DER TOTENVOGEL" (ang. DEATH BIRD) czyli Ptak Śmierci.
-

Baniak
- zarejestrowani
-
- Posty: 2177
- Dołączył(a): Pn cze 02, 2008 8:10 pm
- Lokalizacja: GRH Five-O-Deuce http://502-101airborne.pl, ok. Warszawy
-
przez Baniak » Pn maja 10, 2010 8:10 pm
Co do samych medyków w 101st to był jeden o przezwisku MOUSE, który rannym Niemcom dawał zastrzyki z morfiny.
Niemcy mu za to dziękowali, nie wiedzieli jednak, że podawana im dawka jest dawką śmiertelną.
Po powrocie z Normandii Mouse poślubił Angielkę i postrzelił się w stopę żeby nie brać już udziału w walkach.
-

Baniak
- zarejestrowani
-
- Posty: 2177
- Dołączył(a): Pn cze 02, 2008 8:10 pm
- Lokalizacja: GRH Five-O-Deuce http://502-101airborne.pl, ok. Warszawy
-
przez Jackson » Pn maja 10, 2010 8:57 pm
straszna szkoda ze ta ksiazka to taka rzadkosc:/
-

Jackson
- 101st

-
- Posty: 3043
- Dołączył(a): Pt mar 14, 2008 2:39 am
- Lokalizacja: Warszawa
przez Baniak » Pn lut 13, 2012 9:42 am
Obecnie czytam książkę "With Geronimo Across Europe" autorstwa R. Edwarda O'Brien'a,
który jako uzupełnienie (combat medic) trafił do Medical Detachment w 501st PIR.
Co ciekawego napisał? Otóż w 501st PIR na operację Market garden wszystkim medykom
wydano M1 Carbine. Opisuje jeszcze ciekawą rzecz bowiem wspomina bodajże aż trzy
przypadki postrzałów w stopę czyli "rany za milion dolarów" i otwieranie zapasowego
spadochronu w samolocie, ażeby nie musieć z niego wyskakiwać. Pomimo tego jest
opisany jeden sierżant, któremu otworzył się spadochron zapasowy przed skokiem,
ale nie oponował przed skokiem jedynie z głównym spadochronem.
-

Baniak
- zarejestrowani
-
- Posty: 2177
- Dołączył(a): Pn cze 02, 2008 8:10 pm
- Lokalizacja: GRH Five-O-Deuce http://502-101airborne.pl, ok. Warszawy
-
przez Trojan jr » Pt kwi 06, 2012 8:07 pm
Tak czytam wasze wypowiedzi i nasuwają sie takie wnioski:
Literatura to podstawa do wszystkiego.
Odtwarzamy z chłopakami 2nd rangers.Obecnie zajmujemy się tematem medycznym.Opieramy się w dużej mierze na książce The Batalion i wiedzy którą zdobywamy dosłownie wszędzie.Ale co jest najwazniejsze w naszym działaniu to to że kierujemy się zdrowym rozsądkiem.To że jakaś akcja nie została opisana to nie znaczy ze tak mogło nie być.Ale rzeczywiscie medykom nie wolno było nosić broni , jednak na pacyfiku nosili BoloKnife ale jak wiadomo Japończycy nie podpisali Kon.Genewskiej więc problem broni już jest rozwiązany.
-
Trojan jr
- zarejestrowani
-
- Posty: 4
- Dołączył(a): Śr mar 31, 2010 10:03 pm
Powrót do Strona główna forum
Powrót do Fakty, mity i inne dyskusje historyczne dot. 101 abn
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 10 gości