Baniak napisał(a):Sądzę, że ten krótki filmik ukazuje coś niesamowitego - serce i ducha prawdziwego wojownika.
Jim Martin, G/506th PIR... w wieku 92 lat wbiega na filmową (ukazaną w Kompanii Braci) górę Currahee.
http://www.youtube.com/watch?v=ee8swo9M-sU
Miałem wielki zaszczyt spotkać Jima w Normandii w Dead Man's Corner... po złożeniu przez niego autografu na naszej fladze i nie tylko

mogliśmy chwilkę z nim porozmawiać...
Mogliśmy zrobić sobie z Jimem kilka zdjęć, przekazaliśmy też materiały o naszej grupie.
Jim pamiętał i bardzo dziękował za album jaki mu wysłaliśmy, jako grupa na 92 urodziny do Stanów, powiedział, że był bardzo wzruszony tym prezentem i nie spodziewał się tego...
Zadaliśmy też kilka pytań... na które odpowiadał krótko...
1. O której dokładnie wylądował w Normandii i jak zapamiętał ten dzień?
Jim odpowiedział, że wylądował o 00:30, pamięta prawie wszystko, ale najbardziej to, że bardzo się bał.2. Co czuł wbiegając na Currahee po tylu latach?
Fizycznie czuł się bardzo dobrze, oczywiście wróciły wszystkie wspomnienia związane z byłymi towarzyszami z którymi wiele przeszedł.3. Co sądzi o rekonstruktorach?
Bardzo mu się podoba, to co robimy, docenia to, jest wdzięczny, że w ten sposób "podtrzymujemy" pamięć o tym co się wydarzyło, o ludziach, którzy zginęli...
...."a Wy dwaj wyglądacie rewelacyjnie".... 
Dla mnie osobiście było to niesamowite spotkanie, tego co człowiek wtedy czuje nie da się opisać.
Dla mnie był to honor móc porozmawiać z Jimem, czy kilkoma innymi weteranami, których udało nam się spotkać.
Osobiście spotykając w Normandii i potem w Holandii wielu weteranów mogę powiedzieć, że Jim jest najskromniejszym ze wszystkich weteranów, to taki "cichy bohater"...
Na zdjęciu oczywiście Jim i Ian Gardner...

- DSC_0976.JPG (144.91 KiB) Przeglądane 8703 razy
oraz Jim z albumem wysłanym przez naszą grupę...


- DSC_8250.jpeg (57.34 KiB) Przeglądane 8703 razy

- DSC_8251.jpeg (64.57 KiB) Przeglądane 8703 razy