GRH 101 Airborne

Poszukuje informacji na temat oficjalnych fotografów w 101-ej...

Znalazłem informacje, że 101st Airborne miała w czerwcu 1944 z dwóch fotografów:
- Mike Musura był oficjalnym fotografem 502 PIR w Normandii.

Mateo "Mike" Musura urodził się 8 stycznia 1912, w Kalifornii, rodzice pochodzili z Minnesoty.
Mateo pracował jako fotograf i dziennikarz do kilku czasopism.
Armia zaangażowała go 31 stycznia 1942, w wieku lat 30.
- Al Krochka należał do sekcji S-2 501st.

Al był członkiem sekcji S-2 501st pułku i został wyznaczony jako ich oficjalny fotograf.
Obaj Panowie mieli udokumentować działania bojowe (i nie tylko) na czas kampanii w Normandii.
Ponieważ wywiązali się z zadania bardzo dobrze, zostali już w Dywizji.
Natomiast 506 PIR ani 327 GIR podobno nie miały oficjalnego fotografa na tzw. etacie.
W sumie, to ciężko to "zdiagnozować" ponieważ wiele zdjęć nie jest podpisana nazwiskiem fotografa, tylko jako Signal Corps.
Jednym z fotografów Signal Corps był T/Sgt. Harry A. Downard z San Diego.

Kolejnym był Mickey Rooney.

Natomiast T/5 George R. Jones był operatorem kamery w Signal Corps.
W 506 PIR zdjęcia robił Jules Chicoine (RHQ), który wiele zdjęć po wojnie przekazała Jack'owi Agnew'owi (506 PIR, Filthy 13).
Inną osobą, która nieoficjalnie robiła zdjęcia w Normandii i Holandii (w Holandii został ranny) dla 506-go był Lt. John Reeder (RHQ).
Kolejną osobą jest oczywiście Jim ''Pee Wee'' Martin (Co. G), który publikuje swoje zdjęcia na swoich profilach, np. na facebooku.
Pojawiają się tez zdjęcia (z Hoalndii, Belgii, Niemiec i Austrii) kapitana Joe Pangerl'a (502 PIR), ale w większości (niektóre źródła podają, ze wszystkie) zdjęcia te należały do Masury, któremu zabrał (lub Masura jemu przekazał) po zakończeniu działań wojennych.

Poniżej przedstawiam info o fotografie, którym był w 101-szej T/5 George A. Hebenstreit.
Jeżeli ktoś posiada informacje uzupełniające, to zapraszam do podzielenia się nimi.

George Hebenstreit od lutego 1941 roku był fotografem na usługach Armii Amerykańskiej. W kwietniu 1942 roku zdecydował się towarzyszyć żołnierzom podczas działań wojennych i utrwalać ich na fotografiach. Przed inwazją w Normandii został przydzielony właśnie do 101-szej Dywizji powietrznodesantowej. Nie udało mi się zdobyć informacji w jaki sposób dotarł do Normandii.
Niestety w swoich zbiorach nie natknąłem się na notkę, jakoby którąkolwiek z fotografii, jakie posiadam wykonał właśnie on. Możliwe, że tak jednak było, zważywszy na fakt, że wiele ze zdjęć w sieci nie szczegółowo opisanych.
Wiem jedynie, że po inwazji we Francji wrócił do Anglii, gdzie został przydzielony do Army Pictorial Service. Tam przeszedł szkolenie spadochronowe, oddając dwa skoki ze spadochroniarzami brytyjskimi. To może świadczyć o tym, że do Normandii dostał się drogą morską.
Przydzielony teraz do Signal Corps Photographic Centre gdzie mieściło się 25 tzw. oddziałów: 10 zakładów fotograficznych, 10 zakładów wywoływania i obróbki zdjęć, oraz 5 oddziałów kronikarskich. Wszystkie te oddziały współpracowały z frontowymi fotografami i kamerzystami.
We wrześniu Hebenstreit został ponownie wysłany na front, służąc w 165. Signal Photo Company. Tym razem został przydzielony do 82-giej Dywizji powietrznodesantowej, a konkretniej do 504-go Pułku. Towarzyszył spadochroniarzom podczas przeprawy przez rzekę Waal koło Nijmegen, gdzie korzystał z kamery 35mm. Podczas nagrywania dramatycznych scen, został zraniony odłamkiem w lewy policzek i zmuszony do opuszczenia miejsca walk i udania się do punktu opatrunkowego.

Z osobą Hebenstreita, a dokładniej mówiąc z jego kurtką M42 związana jest jedna historia. Po wykonanym skoku w M43 w Holandii, postanowił on wrócić do kurtki M42, która na ramieniu miała "kuraka" i "łuczek" 101-szej, a nad naszywką miał drugą - Photographer U.S. Army. Aby uwiecznić fakt, że służył w obu dywizjach, postanowił odpruć "kuraka" i zostawić "łuczek", a na jego miejsce przyszyć (bez napisu Airborne) naszywkę z 82-giej, co tez uczynił. Na drugim ramieniu doszył również flagę amerykańską, którą wyciął z przydzielanych opasek. Od tego czasu dumnie paradował w swojej ulubionej kurtce M42 z emblematem 82-giej i widniejącym nad nią "łuczkiem" ze 101-szej.
Po operacji Market Garden wrócił do pracy w Anglii, aby później, zostać zrzuconym nieopodal obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie, gdzie został schwytany przez Niemców. Uciekł podczas strzelaniny z amerykańskimi żołnierzami. George A. Hebenstreit przeżył wojnę.