GRH 101 Airborne

Witam.W związku z moim czestym odwiedzaniem waszej strony a także forum postanowiłem odezwać sie oficjalnie.Mam na imie Marek,wiek 22 lata,mieszkam w Kaliszu.Moje zamiłowanie do wojsk powietrzno desantowych zaczęło się od książki Kompania Braci która wpadła mi w ręce przypadkiem.Książka zaciekawiła mnie tak bardzo że zacząłem dalej isc śladami 101 dywizji i tak z biegiem czasu zacząłem stawać się "Amerykaninem". Sam serial band of brothers bardzo mnie poruszył i uświadomił jak okrutna może być wojna która doprowadziła do zagłady wielu istnień ludzkich.Potem zaczęły sie kolejne książki,filmy wojenne oraz dokumentalne.Wiele rzeczy na temat 101st dowiaduje sie tez tu na forum co jest dla mnie cenne.Moja wiedza na ten tamat ciągle wzrasta lecz na tym sie nie kończy.Wraz z poszerzaniem wiedzy zacząlem też zbierać umundurowanie i wyposażenie we celu wiernego odtworzenia skoczka 506 P.I.R.Wymaga to dużo poświecenia i pieniędzy ale wszystko to sprawia mi satysfakcje i jestem z tego bardzo dumny że moge być pośród tych wspaniałych żołnierzy jakimi są amerykanie.Niektórzy pytają mnie do czego ci to potrzebne,to tylko strata pieniędzy a ja odpowiadam-chce przeżyć to i poczuć sie jak spadochroniarz z tamtych czasów.Treningi w pełnym oporządzeniu doskonale pokazaly mi jak to jest być jednym z nich i wiem że ta pasja posłuży mi jeszcze prez długie lata.Co do wstąpienia do GRH to było by to dla mnie zaszczytem lecz nie moge obecie uczestniczyć w spotkaniach bo mam małe dziecko ale jeśli w przyszlości bede mial taką możliwość to bardzo chętnie.A jednym z moich celów związanych z Airborne jest skok spadochronowy i mam nadzieje że uda mi się tego dokonać.Pozdrawiam wszystkich członków grupy i odwiedzających forum.

Witaj! Currahee na dalsza droge przygody z historią 101szej:)
P.S. ja też ma małe dziecko...nie ma rzeczy nie możliwych i czasem udaje sie wyskoczyć na manewry pomimo obowiązków rodzicielskich;)
3maj sie!