M1 Garand

[zborek]

I jest niewykonalne... :neutral: :lol:

[Diacon]

A gdyby go tak przesłać pocztą w częściach? :mrgreen:

[past]

Nie sądze aby jakakolwiek grh zgodziła sie na to aby ktoś z nielegalną bronią był w ich gronie.
Nie radziłbym czegos takiego robić

Zawsze można uzyskać czeskie obywatelstwo - wtedy można w Polsce paradować z czeskim deco, czeską bronią :mrgreen: :mrgreen:

[Edler]

Heheheh Albo znać Jozina z Bazin :mrgreen: takie gdybanie, Lepiej pozbierać bejc i kupić sobie Marushina

[jako]

widział może ktoś w necie m1 garanda w wersji cap firing...?

w tamtym roku na malej imprezie w lubuskim przyjechał poznański sklep mundury historyczne zauważyłem u nich garanda z tego co się dowiedziałem była to wersja cap firing ale chcieli za niego 4 tys zl...

[Diacon]

A co to za wersja?? Opisz ją trochę bo mnie ciekawi. :cool:

[marian]

Cap firing to model repliki strzelający kapiszonami wkładanymi w imitację łusek. Daje efekt wypadającej łuski, blow-back (przeładowanie zamka) i dość cichy dźwięk strzału.

[Diacon]

Czyli to to samo co na modelguns.co.uk

[Bajdu$]

No to samo tylko ze wg moich wyliczen walutowych na modelguns ... wychodzi troszeczke taniej chyba ?

[memphis_belle]

poza tym w modelguns nie ma garanda w wersji cap firing...tylko przeladowujesz, i wylatuje luska, nie mozesz 'strzelac' ogniem ciaglym tylko 8 razy musisz przeladowac. z lufy nic nie leci, jednak 'brzdek' jest boski xD

[esio]

Witam wszystkich.
Znalazłem w necie, może zaciekawi.
Tu można różne bronie nabyć.

http://www.armsoftheworld.com/product_i ... ef78d28986

Pozdrawiam.

[marian]

W Polsce też już dostępne w podobnej cenie: http://allegro.pl/show_item.php?item=464490227

[Joseph Lesniewski]

ładnie ładnie ale mam pytania dwa
1. Jak wygląda owy Garand w porównaniu z M1a1 Thompson tzn czy denix coś poprawił w swoich zabawkach??
2. Jak bardzo można rozebrać danego Garanda w porównaniu z oryginałem.
pozdrawiam Bogdan

[marian]

W stosunku do Thompsona poprawili na pewno to, że posiada zaczepy do pasa nośnego. Jeśli chodzi o demontaż, to tu niestety zdecydowanie nie dorównuje marushinowi, ale nie ma się co dziwić za tą cenę. Poza suwadłem zamka i dźwignią spustu, praktycznie wszystko jest nieruchome. Przyrządy celownicze są uproszczone (tylko jeden nastaw przeziernika, bez możliwości regulacji, czy pokręcenia sobie śrubami do nastawów). Waży ok. 3.5 kg, czyli mniej niż oryginał. Natomiast zewnętrzne odwzorowanie jest wykonane nieźle, chociaż nie ma na nim np. kopii oryginalnych bić, a jedynie małe dyskretne Made in Spain z boku

Tak czy owak - ja dla siebie będę się decydował na Denixa, jak dla mnie jest wystarczająco dobrze zrobiony wizualnie. Jeśli miałbym wydać ponad dwa razy tyle na marushina który po 2-3 wypadach przestanie mi i tak strzelać (tak pokazuje praktyka większości marushinów u nas w Grupie), to wolę zaoszczędzić kasę i przeznaczyć ją na jakieś inne fanty. Nie mówiąc już o dodatkowych "atrakcjach" ściągania marushina zza granicy (a w Polsce chyba już nikt ich nie sprzedaje), czyli ryzyko cła, ryzyko zaginięcia przesyłki itd., ale wiadomo - co kto lubi

[past]

tylko szkoda że u nas przebicie jest spore , w Czechach ten sam denix kosztuje 500 zł