Jakiś czas temu chorując znalazłem czas żeby obejrzeć 3 filmy ze swoej kolekcji, a mianowicie:
Wojna Harta/Hart's War:
Film opowiadający o poruczniku Hartcie {Collin Farell} , który pracuje w sztabie i nigdy nie brał udziału w prawdziwej walce. Wpada w zasadzkę niemiecką i po kilkudniowych przesłuchaniach zostaje wysłany do obozu jenieckiego. Amerykanami zarządza tam pułkownik McNamara {Bruce Willis} doświadczony weteran. Niedługo po przybyciu Harta w obozie pojawiają się dwaj czarnoskórzy piloci, jednym z nich jest porucznik Scott {Terrence Howard}. Gdy ginie jeden ze współwięźniów podejrzenia padają na Scotta, z którym ofiara miała konflikt. McNamara postanawia wszcząć proces, jednak tak naprawde to przykrywka dla innych działań.
Film wydał mi się trochę, a nawet trochę bardzo naciągany, wszyscy niemcy szprechający poprawną angielszczyzną, żadnych konsekwencji wobec McNamary za celowanie do komendanta obozu z jego własnej broni, sam proces itp. itd. Jedyne co mogę zaliczyc na plus to dobra gra aktorska, zwłaszcza Terrenca Howarda
Kolejny film to Patton którego chyba nie musze nikomu przedstawiać, jedyny minus to błędy zarzucane mu przez róznych historyków
Ostatni z tej trójki to Najdłuższy Dzień/The longest day, pokazujący D-Day. Bardzo spodobało mi się że praktycznie każdy element tej operacji został uwzględniony lądowania na plażach jak i działania spadchroniarzy. Znalazło się miejsce na mniej znane fakty takie jak zastosowanie ruppertów zrzucanych na pozycje wroga jak i crickety rozdane spadochroniarzom. Pokazany został Pointe Du Hoc, chyba wszystkie plaże i lądowania spachroniarzy [chociaż coś mało 101-szej w porównaniu do 82-ej], niemieckie dyskusje sztabowe itp. itd. Znalazło się troche miejsca na humor, kapelan nurkujący za swoim zestawem, dowódca brytyjski z psem, francuzi i Sean Connery ze swoimi komentarzami
Ogólnie film uważam za bardzo warty obejrzenia. Jedynie jakoś John Wayne mi tam nie pasował, tak poza tym film świetny
ostatnio doszedł do tej listy jeszcze John Rambo (Rambo IV) chociaz to już raczej Science Fiction to nie ukrywam, film całkiem strawny.