przez alex88 » Cz kwi 22, 2010 1:03 pm
"I WTEDY ZACZĘŁA SIĘ AWANTURA"
Żona dała mi do zrozumienia, co chce dostać na rocznicę ślubu.
Powiedziała: chcę coś błyszczącego, co leci od zera do setki w
ciągu 3 sekund.
Wobec tego kupiłem jej wagę.
I wtedy zaczęła się awantura.
******************************
Gdy wróciłem wczoraj do domu, żona domagała się, żebym ją
zabrał do jakiegoś drogiego miejsca. Wobec tego zabrałem ją na stację
benzynową.
I wtedy zaczęła się awantura.
******************************
Gdy skończyłem 65 lat, poszedłem do Urzędu Emerytalnego, żeby
złożyć podanie o emeryturę. Niestety, zapomniałem wziąć z domu
legitymację ubezpieczeniową, więc powiedziałem panience w urzędzie,
że wrócę później.
Panienka na to: Proszę rozpiąć koszulę.
Gdy to zrobiłem, panienka powiedziała: te siwe włosy na pana piersi
są dla mnie wystarczającym dowodem na to, że jest pan w wieku
emerytalnym. Nie potrzebuje pan iść do domu po legitymację.
Gdy opowiedziałem o tym żonie, ona powiedziała: Powinieneś był
spuścić spodnie. Wtedy byś też dostał rentę inwalidzką.
I wtedy zaczęła się awantura.
******************************
Żona i ja poszliśmy na spotkanie maturzystów z mojej szkoły, wiele
lat po maturze. Zauważyłem pijaną kobietę, siedzącą samotnie przy
sąsiednim stoliku. Żona spytała: kto to jest?
Powiedziałem: to moja była sympatia. Słyszałem, że gdy
przerwaliśmy nasz romans, ona zaczęła pić i od tej pory nigdy nie
była trzeźwa.
Żona na to: kto by pomyślał, że człowiek może coś świętować
tak długo?
I wtedy zaczęła się awantura.