Odp: Filmy Wojenne

[Jimmy]

Witam,
Polecam "Sztandar Chwały" i "Listy z Iwo Jimy",z naciskiem tego słowa na drugi tytuł.

[Guarnere]

Polecam!
http://www.youtube.com/watch?v=opMidLyyTTQ&feature=related

[Jimmy]

He he ;] to jeden z tych filmów ukazujących wojnę jako dobrą zabawę.Z takich polecam "Złoto dla zuchwałych"

[Orzech]

Widzieliście może ten dokument WWII in HD? Wczoraj buszując po youtube natrafiłem na trailer tego 10 odcinkowego dokumentu. Może być ciekawa seria

http://www.youtube.com/watch?v=nsFSPYytSL4

stronka www:
http://www.history.com/content/wwii-in-hd

[Jimmy]

Wspaniałe materiały,nie wiem dlaczego wcześniej ich nie pokazano.

[alex88]

Od 15-go marca na HBO - PACYFIK

http://media2.pl/reklama-pr/62296-hbo-p ... cyfik.html

The Pacific: Trailer

http://www.youtube.com/watch?v=e99B80cr ... r_embedded

Zbiega się z premierą w USA, jakoś dzień po. Myślę, że będzie to coś interesującego

[alex88]

Jeszcze jeden link z HBO
http://www.pacyfik.hbo.pl/

[Jimmy]

Moim zdaniem nie przebije spadaków...Ale nie przegapię ani minuty

Na HBO zapowiedzi były jeszcze z półtorej miesiąca temu...pamiętam jak mi puls przyspieszał ;].Robili tym...taki smaczek.Polecam oglądnąć, kto może.Oczywiście puszczają tak samo jak BoB,w poniedziałki,20:10.Za jakiś czas będzie pewnie na UC.

Jak na razie od kreowania marines,najlepiej wywiązuje się Eastwood...zobaczymy co pokażą.

[Andrzej]

Jak na razie od kreowania marines,najlepiej wywiązuje się Eastwood...zobaczymy co pokażą.

Jakoś ''Sztandar chwały'' średnio przypadł mi do gustu. Za dużo dla mnie było scen już po bitwie, miałem wrażenie, że to jest historia żołnierzy po bitwie, okraszona kilkunastoma scenami bitewnymi(które trwały, na oko licząc, jakieś 20 minut razem). Za mało było przed bitwą, za mało o bitwie. I mimo, że film oglądałem kilka razy, ciągle kojarzy mi się tylko z obligacjami wojennymi i tą flagą. A nie z bitwą.
''Listy z Iwo Jimy'' były znacznie lepsze, bo nie było już takich wielkich, długich, nudnych przerywników. Ale tutaj Eastwood podszedł melancholijnie do strony japońskiej, pokazana jest wieczna klęska Japończyków, gigantyczne straty jakie ponosili. Jedyne straty, jakie Japończycy zadali Amerykanom - moim zdaniem - były na plażach. A otem to już do końca filmu wieczna masakra Japończyków.

[hummer86]

''Sztandar chwały'' polecam ksiazke. Rzeczywiscie jesli ktos liczy na typowe kino wojenne to sie rozczaruje. To jest historia opowiadana przez syna o swoim ojcu ktory nigdy nie przyznal sie w jakich wydarzeniach bral udzial. Moim zdaniem ciekawe spojzenie bo nie czysto batalistyczne i ukazujace problemy rzolnierzy wracajacych z frontu.

[Jimmy]

Jakoś ''Sztandar chwały'' średnio przypadł mi do gustu. Za dużo dla mnie było scen już po bitwie, miałem wrażenie, że to jest historia żołnierzy po bitwie, okraszona kilkunastoma scenami bitewnymi(które trwały, na oko licząc, jakieś 20 minut razem). Za mało było przed bitwą, za mało o bitwie. I mimo, że film oglądałem kilka razy, ciągle kojarzy mi się tylko z obligacjami wojennymi i tą flagą. A nie z bitwą.
''Listy z Iwo Jimy'' były znacznie lepsze, bo nie było już takich wielkich, długich, nudnych przerywników. Ale tutaj Eastwood podszedł melancholijnie do strony japońskiej, pokazana jest wieczna klęska Japończyków, gigantyczne straty jakie ponosili. Jedyne straty, jakie Japończycy zadali Amerykanom - moim zdaniem - były na plażach. A otem to już do końca filmu wieczna masakra Japończyków.

"Sztandar Chwały" jest adaptacją książki, a nie swobodnym filmem jak "Listy z Iwo Jimy",aczkolwiek także opartym na faktach.

Jak na razie od kreowania marines,najlepiej wywiązuje się Eastwood...zobaczymy co pokażą.

Tu miałem na myśli marines...najlepiej kreuje marines."Listy z Iwo Jimy" mogą być lepszym filmem,ale nie mogą być lepszym filmem "o marines" .

Film o którym wspomniałem opowiada "historię ludzi którzy zatknęli flagę",obrazuje książkę.To jest historia ludzi,wręcz ich biografia,a nie powieść wojenna jak "Kompania Braci",do której jej jednak nie brakuje wiele.

Zanim tak się wypowiesz,powinieneś przeczytać książkę.Zawiera ich losy po wojnie,w skrócie przed wojną i ogólnie w jej czasie,wzruszać i wywoływać emocje w filmie miały właśnie one,Eastwood chciał jak najlepiej pokazać książkę a nie stworzyć film do niej podobny.Uważam że udało mu się to bardzo dobrze.Opowieść o 6 chłopcach napełnia mnie podziwem.

W kategorii filmu także wolę "Listy z Iwo Jimy",oparte już na wielu źródłach.Żeby zrozumieć w pełni "Sztandar Chwały",trzeba go przeczytać,"Japońskiego" odpowiednika można swobodnie interpretować z ekranu.
Kiedy po raz pierwszy obejrzałem obydwa filmy,także bardziej spodobały mi się "Listy...",a co do "Sztandaru..." to czułem niedosyt.Jednak po przeczytaniu sytuacja się zmieniła.

Polecam książkę i obydwa filmy.

[Andrzej]

Drogi Kolego!

Historia żołnierzy była bardzo poruszająca i nie krytykuję filmu, jako takiego. Jednak to nie było to, na co liczyłem - czyli kino wojenne o bitwie, nie o obligacjach. Teraz najpewniej żaden film o Iwo Jimie już nie powstanie. Czyli szansa przepadła.
Film został przegadany o obligacjach wojennych. Byłoby wszystko wspaniale, gdyby zostało to równomiernie rozłożone.

[Joseph Lesniewski]

Polecam film Taking Chance oparty na faktach, poniżej krótka recenzja:
Oficer amerykańskiej armii eskortuje zwłoki poległego w Iraku 19-letniego żołnierza do jego rodzinnego Wyoming. Film oparty jest na prawdziwej historii.

Bohaterem filmu jest amerykański oficer, Michael Strobl (Kevin Bacon), który bierze udział w misji eskortowania zwłok zabitego w Iraku młodego żołnierza, szeregowca Chance’a Phelpsa. Ciało chłopaka ma zostać przetransportowane z Iraku do jego rodzinnego Wyoming. W czasie długiej podróży Strobl staje się naocznym świadkiem zachowań amerykańskich żołnierzy w stosunku do poległego kompana.
Film wyprodukowany przez kanał HBO w 2009 roku.
Trailer:
http://www.youtube.com/watch?v=MtmiLdzzgGE

[ARTHUR]

Czy ktos ma HBO i planuje nagrywanie pacyfiku ?

[Joseph Lesniewski]

oczywiście, wszak dekoder już ustawiony.
Dla mniej cierpliwych - pierwszy odcinek jest już w sieci.