hummer86 napisał(a):Panowie. Nie kloccie sie bo nie ma o co. Kazdy ma prawo do swojego zdania. To byla ekranizacja ksiazki ktora nie opowiada tylko o walce ale tez o historii zolnierzy po niej. Osoba ktora o tym nie wiedziala i/lub nie czytala ksiazki mogla sie spodziewac czegos innego i sie rozczarowac.
Tak jest sytuacja i to m.in. próbowałem koledze powiedzieć

ARTHUR napisał(a):air force
wyspa wake
bitwa o midway
tora tora tora
dziennik z guadalcanal
bataan
corregidor
ci , których spisano na straty
cel tokyo
krwawa plaża
yamato
kamikaze
flying leathernecks
maruderzy merrila
latajace tygrysy
operacja birma
operacja pacyfik
operacja sipan
VI batalion
stąd do wieczności
pearl harbor
tak niewielu
gung ho
wojna o ocean
flota imperialna
nadzy i martwi
30 sekund nad tokyo
purpurowa ziemia
cienka czerwona linia
twierdze montezumy
I zamierzałem jako kontrargument skonstruować taką właśnie listę...a że szło mi to mozolnie bo chciałem jak najwięcej udowodnić,powołuję się na tą,którą wyręczył mnie Pan Arthur.Filmów jest dużo i obejmują wiele frontów w wojnie na pacyfiku.Dużo z nich ma już swoje lata, ale są i nowe produkcje...niektóre może nie tak nowe a wyglądające wspaniale, jak chociażby Pearl Harbor,którego oglądałem dziesiątki razy i uważam za jak dotąd najlepszy film o tytułowym porcie jaki dotąd oglądałem...choć podejrzewam że gdybym oglądnął wszystkie,ten wciąż byłby najlepszy.Także chciałem o nim wcześniej wspomnieć...w każdym razie polecam,bo wśród Was to pewnie mało znana produkcja,a wspaniała.U mnie w domowej kolekcji bryluje na poziomie "Szeregowca Ryana" itp. co jak najbardziej się jej należy

Polecam
Andrzej napisał(a):Bo nie zrobią pewnie już filmu o czymś, o czym już zrobiono.
A czym jest nawet "Pacyfik"?Mylisz się piramidalnie.Ogromna ilość filmów się powtarza,Omaha,cała Normandia byłą pokazywana już dziesiątki razy.Niech koledzy potwierdzą sami...
Myślę że tak powinno być,że powinno się odnawiać te historie,pokazywać kolejnym pokoleniom,na tyle realistycznie na ile pozwala ciągle rozwijająca się technologia,bo takie rzeczy pewnie się już nigdy nie wydarzą...nie tylko ze względu na zasady moralności...